poniedziałek, 17 maja 2010

Idą ciekawe czasy


Nie piszę, bo nie mam siły. Jest za gorąco. To już przekracza możliwości ludzkiego organizmu. Od 3 tygodni temperatura nie spadła poniżej 37 stopni (tak przynajmniej twierdzi termometr). Ani kropli deszczu. A od dwóch tygodni powinna trwać pora mokra. Jeszcze kilka lat temu od letniego monsunu można było regulować zegarki... Obawiam się, że zmierzamy ku bardzo ciekawym czasom. W chińskim sensie. Zachód już tonie w wodzie i zmaga się z huraganami, tutaj susza coraz śmielej zagląda ludziom w oczy (Chiny, Birma, Laos, Wietnam) . Mam nadzieję, że świat zda egzamin, bo to, do czego się przywyczailiśmy niedługo będzie tylko wspomnieniem.

Jak się już stąd wydostanę, zacznę nadrabiać zaległości. Jest tyle do napisania. Ironia polega na tym, że mam lecieć z Bangkoku do Niemiec. Jak nie stan wojenny, to pył wulkaniczny. Na prawdę robi się ciekawie.

Brak komentarzy: