piątek, 8 maja 2009

Biały Tygrys



Czytanie 'Don Quixote'a' idzie mi, co prawda, całkiem nieźle, ale jestem zmuszony przerwać tę przyjemność na moment. W międzyczasie bowiem natknąłem się na Białego Tygrysa Aravinda Adigi. Książka z ubiegłego roku, która w Indiach wzbudza tyle samo zachwytu, co oburzenia. Cóż, w krainie (bo Indie są raczej ideą stworzoną przez Zachód niż prawdziwym krajem) o historii i kulturze mającej dobrze ponad 4 tysiące lat wszelka krytyka obowiązujących norm wzbudza skandal wśród konserwatystów i fundamentalistów. Przez jednych potępiona, przez innych nagrodzona (The Man Booker Prize 2008) mierzy się z niełatwą, kulturowo-polityczną rzeczywistością Indii. Co by o tej książce nie mówić, na pewno nie brakuje w niej - czasem wisielczego - humoru. Konwencja listu nadaje dodatkowego smaczku - główny bohater pisze do premiera Chin Wen Jiabao. Zacząłem dzisiaj rano, jestem już w połowie. Poniżej przytaczam charakterystyczny fragment, który wyjątkowo mnie rozbawił:

"Iqbal, który jest jednym z czterech najlepszych poetów na świecie - pozostali to: Rumi, Mirza Ghalib i czwarty koleś, też muzułmanin, którego imienia nie pamiętam - napisał wiersz, w którym mówi o niewolnikach, co następuje:
Pozostają niewolnikami, ponieważ nie potrafią dostrzec piękna tego świata.
Jest to najprawdziwsza rzecz, jaką kiedykolwiek wypowiedziano.
Wielki poeta z tego Iqbala nawet, jeśli był muzułmaninem.
(Przy okazji Panie Premierze, zauważył Pan, że wszyscy czterej najwięksi poeci na świecie to muzułmanie? I, że jednocześnie wszycy napotkani muzułmanie to analfabeci, albo postaci odziane od stóp do głów w czarne burki, albo szukające jakichś budynków do wysadzenia? To dopiero łamigłówka, czyż nie? Jeśli kiedykolwiek zrozumie Pan tych ludzi, proszę wysłać mi e-maila)".

Takich kwiatków można znaleźć w Białym Tygrysie bez liku. Szczerze polecam.
Nie bez powodu piszę o tej książce i o temacie, który porusza - powoli przymierzam się do spisania kilku refleksji, które już mam na temat Indii. Nie zamierzam po sześciu tygodniach siedzenia w jednym miejscu pisać traktatu, ale wydaje mi się, że do kilku zdań mam jakieś tam prawo.

Tymczasem życzę wszystkim milego dnia/wieczoru/nocy :)

Brak komentarzy: